4 czerwca 2019 r. Upalny dzień dawał się we znaki wszystkim. Dlatego też między dwoma drzewami została rozwinięta folia stretch. W ruch poszły farby, ręce, pędzle, no i ... głowy pełne pomysłów. Dzieci, te młodsze i ... te trochę starsze, miały świetną zabawę dającą radość i zadowolenie. Zabawy na świeżym powietrzu dostarczają dzieciom mnóstwo frajdy, ruchu oraz ogromnej kreatywności. Proces tworzenia (w tym przypadku malowania) był przejawem emocjonalnej niezależności, okazją do swobodnego odkrywania czegoś nowego, ale i eksperymentowania. Była to także okazja do plastycznego wyżycia się, przeżywania sztuki w różnych jej aspektach oraz ćwiczeń manualnych. Trochę umazane buzie, ręce i ubrania... No ale wiadomo, brudne dziecko, to szczęśliwe dziecko. Zajęcia przeprowadziły p. Agnieszka Romaniuk i p. Wanda Kowalik.
A oto efekty naszej pracy: