mdkslupsk.pl

  • 028_Slider.jpg
  • 014_Slider.jpg
  • 034_Slider.jpg
  • 038_Slider.jpg
  • 047_Slider.jpg
  • 006_Slider.jpg
  • 027_Slider.jpg
  • 016_Slider.jpg
  • 026_Slider.jpg
  • 054_Slider.jpg
  • 023_Slider.jpg
  • 070_Slider.jpg
  • 041_Slider.jpg
  • 065_Slider.jpg
  • 050_Slider.jpg
  • 021_Slider.jpg
  • 068_Slider.jpg
  • 053_Slider.jpg
  • 010_Slider.jpg
  • 064_Slider.jpg
  • 012_Slider.jpg
  • 022_Slider.jpg
  • 067_Slider.jpg
  • 071_Slider.jpg
  • 052_Slider.jpg
  • 033_Slider.jpg
  • 036_Slider.jpg
  • 030_Slider.jpg
  • 042_Slider.jpg
  • 005_Slider.jpg
  • 048_Slider.jpg
  • 003_Slider.jpg
  • 043_Slider.jpg
  • 044_Slider.jpg
  • 046_Slider.jpg
  • 066_Slider.jpg
  • 008_Slider.jpg
  • 007_Slider.jpg
  • 035_Slider.jpg
  • 061_Slider.jpg
  • 017_Slider.jpg
  • 020_Slider.jpg
  • 001_Slider.jpg
  • 024_Slider.jpg
  • 059_Slider.jpg
  • 019_Slider.jpg
  • 018_Slider.jpg
  • 039_Slider.jpg
  • 062_Slider.jpg
  • 029_Slider.jpg
  • 060_Slider.jpg
  • 013_Slider.jpg
  • 057_Slider.jpg
  • 032_Slider.jpg
  • 009_Slider.jpg
  • 069_Slider.jpg
  • 055_Slider.jpg
  • 015_Slider.jpg
  • 037_Slider.jpg
  • 045_Slider.jpg
  • 063_Slider.jpg
  • 058_Slider.jpg
  • 025_Slider.jpg
  • 051_Slider.jpg
  • 031_Slider.jpg
  • 040_Slider.jpg
  • 056_Slider.jpg
  • 002_Slider.jpg
  • 049_Slider.jpg
  • 004_Slider.jpg
  • 011_Slider.jpg

Artykuły

Koty za płoty

Koty za płoty”- czy nowy lokal się przyjmie?

 

Wielu mieszkańców Słupska wie, że przy ul.Deotymy 23/1 powstawało już wiele „biznesów”, które niekoniecznie na długo tam zostawały. Weźmy na przykład „Bar Gabi”. Powstało kilka takowych restauracji. Słynęły z niezbyt wygórowanych cen, za to dużych porcji. Skąd więc niepowodzenie? W niedługim czasie wszystkie zostały zamknięte. Był tam również „Bar Maja”. Dlaczego już go tam nie ma? „Maja” cieszy się dużą popularnością w Słupsku. Znajduje się tych barów w naszym mieście chyba aż pięć. Czemu więc nie na Deotymy? Czy nowi właściciele powinni obawiać się fatum, krążącego nad miejscem?

Czytaj więcej: Koty za płoty

CZAS NA HERBATKĘ

          CZAS NA HERBATKĘ

Mała przerwa od szkoły? Hmm...  jak dla mnie zawsze mile widziana! Odwiedziny u rodzinki, niby normalne, ale okazały się niesamowitą przygodą. To może od początku.

Piątek, tak zwyczajnie rozpoczęty, pobudka o 6.30, śniadanie, ubieranie i szkoła. Dzień ciągnął się w nieskończoność. Lekcje zdawały się nie mieć końca. Tu jakaś kartkówka, tam odpytywanie, w sumie codzienność. Aż wreszcie jest - DZWONEK, już ten ostatni! Pobiegłam do szafki, zabrałam kurtkę i wyleciałam ze szkoły w kierunku domu. Czym prędzej zaczęłam przygotowania, pakowanie to koszmar! W domu panował chaos, ale po dwóch godzinach nareszcie udało się zamknąć walizki. Teraz kierunek Gdańsk --> przed nami 120 km samochodem, słuchawki na uszy i krótka drzemka :)... Już jest! Z oddali widać rzędy ostrych świateł - lotnisko, tłum ludzi przewijających się przez ogromną halę i każdy zmierzający w inną stronę. Poszukaliśmy naszej bramki, oddaliśmy walizkę, przeszliśmy przez odprawę i... pozostało czekać! Do odlotu jeszcze czterdzieści minut i co tu robić? Słuchać...  i to tak dosłownie :) na lotnisku przewijają się tysiące ludzi, różnych narodowości, mówiących w wielu językach. Udało mi się wyłapać niemiecki, angielski i.. tak szczerze mówiąc - nie wiem jaki to był język, ale nie zrozumiałam ani słowa, brzmiał jak jeden ze skandynawskich, jednak pewna nie jestem :) nagle wybrzmiał z głośników cudowny komunikat - odlot za piętnaście minut. Ustawiliśmy się w kolejkę, sprawdzili nam bilety i udaliśmy się do samolotu. Start jest najgorszy... Zatkane uszy, ból głowy i mroczki przed oczami, trochę to niekomfortowe, ale myśl, że niedługo będziemy na miejscu wywoływała uśmiech na mojej twarzy.  Po nie za długim locie, pilot oznajmił, że przygotowujemy się do lądowania, zapięłam pasy i czułam, jak przechylamy się w dół. Czuję jak wysuwają się koła, jeszcze ostre uderzenia i hamujemy.

Czytaj więcej: CZAS NA HERBATKĘ

GORZKIE DOŚWIADCZENIA…

GORZKIE DOŚWIADCZENIA…

 Tak. Znów to się stało. Kolejny raz nie poradził sobie ze swoimi problemami i wybrał najłatwiejszą drogę. Kto by pomyślał. Kiedyś taki ułożony, staranny, można powiedzieć - wzór do naśladowania a teraz? Teraz cały jego świat wygląda zupełnie inaczej. Zaczęło się bardzo niepozornie. Problemy w  domu, w szkole, w relacjach z rówieśnikami, źle ulokowane uczucia, nieudane miłości, dosyć typowo,  prawda? Uważał, że nikt go nie rozumie. Postanowił coś z tym wszystkim zrobić. Nie raz słyszał opowieści o narkotykach. Pewnego dnia przez zupełny przypadek, gdy był na wieczornym spacerze, na który udawał się codziennie aby choć na chwile oderwać się od całego świata zauważył zakapturzoną postać w bramie, która przekazywała małą torebeczkę wysokiej blondynce.

Czytaj więcej: GORZKIE DOŚWIADCZENIA…

DYWAGACJE MŁODEGO UMYSŁU (cz.II)

KMD zaprasza na kolejne, tym razem listopadowe spotkanie. Naszym zdaniem interesujące – bo różnorodne. Począwszy od II części osobistych i jakże ciekawych dywagacji Adama, przez wesołe limeryki Borusi,  a na końcu – jak wisienka na torcie – kolejna, pełna ciepła recenzja (sprawozdanie?) Hani  ze spektaklu „Tęczy”.

                                  Czytajcie i piszcie – KMD.

 

Dywagacje młodego umysłu c.d.  (odc. II)

 

    Jak bardzo środowisko ma na nas wpływ? Każdy z nas posiada jakieś grono znajomych, przyjaciół a szczęściarze posiadają również swoje miłości. Kiedyś przeczytałem na jednej z tych stron, które zjadają czas i są tam informacje o wszystkim, że powinniśmy ostrożnie dobierać swoich znajomych,   ponieważ w momencie, w którym przebywamy z jakąś osobą dłuższy czas, przejmujemy jego zachowania, nawyki, no, w  każdym razie coś podobnego. Jest w tym trochę prawdy, ale czy na pewno tak to wygląda? Często można usłyszeć zdanie, że ktoś się zmienił przez kogoś. Sam usłyszałem takie zdanie jakiś czas temu pod swoim adresem. Niestety - w stu procentach się z nim nie zgadam. Przecież to, co robię i to jakie decyzje podejmuję jest zależne ode mnie, więc nie sądzę, że to, iż komuś wydaje się, że ktoś mnie zmienił jest prawdziwe. Poza tym pewne zachowania przeobrażają się chociażby z powodu przemyślenia niektórych spraw oraz

Czytaj więcej: DYWAGACJE MŁODEGO UMYSŁU (cz.II)

„Złote serce” wystawione z sercem

„Złote serce” wystawione z sercem

     Życie bywa zaskakujące. Nagłe zmiany, dążenie do doskonałości, wieczny wyścig szczurów. Spektakl „Złote Serce” w reżyserii Małgorzaty Kamińskiej-Sobczyk niezwykle odzwierciedla ludzką bezduszność, która prędzej, czy później zostanie ukarana.

     Teatr Lalki Tęcza ponownie zaskakuje. Pomimo tego, że scena „Tęczowska” zupełnie różni się od tej w Rondzie, ekipa teatru dla dzieci bezproblemowo ustawia scenografie do spektakli i z łatwością prezentuje to, na co wszyscy czekają – kolejne wspaniałe przedstawienia. Tym razem „Złote serce” w reżyserii Małgorzaty Kamińskiej-Sobczyk. Większa część maluchów z rodzicami zajęła już miejsca. Druga część jeszcze szwendała się od jednego krzesełka do

Czytaj więcej: „Złote serce” wystawione z sercem

JAK POWSTAJĄ LIMERYKI?

JAK POWSTAJĄ LIMERYKI?

      I co ja mam robić? Siedzę przed komputerem i się nudzę. W internecie nic nie zrobię, bo strasznie się przycina. W domu nie mam nic do roboty, to będę tak siedzieć i się nudzić? No ja chyba zwariuję!!! Dobra, muszę się ogarnąć. Zobaczę co w telewizji, pewnie jak zwykle nic ciekawego... O, wiadomości, może coś interesującego się dzieje. Jakiś gość  z Afryki coś gada. Pewien Murzyn z Afryki... lubił wcinać dziki. Hmm... to jest dobre! A może by limeryk jakiś stworzyć? Pomyślmy... Pewien Murzyn z Afryki lubił wcinać dziki... A dzik się zgubił... Ale to fajne!

To jedziemy z limerykiem!

Czytaj więcej: JAK POWSTAJĄ LIMERYKI?

Ogłoszenia

Z ostatniej chwili

Previous Next
Odwołane zajęcia! 1. W dniach 22–26.04.2024 r. nie odbędą się zajęcia teatralne i sensoryczne prowadzone przez p. Martę Andrzejewską.
Ankieta Zwracamy się z prośbą do młodzieży o wypełnienie ankiety, która pomoże nam w przygotowaniu oferty zajęć pozaszkolnych na nowy rok szkolny. Ankieta jest dostępna po kliknięciu na poniższy baner.