mdkslupsk.pl

  • 008_Slider.jpg
  • 016_Slider.jpg
  • 009_Slider.jpg
  • 034_Slider.jpg
  • 039_Slider.jpg
  • 035_Slider.jpg
  • 057_Slider.jpg
  • 067_Slider.jpg
  • 054_Slider.jpg
  • 011_Slider.jpg
  • 019_Slider.jpg
  • 064_Slider.jpg
  • 013_Slider.jpg
  • 065_Slider.jpg
  • 022_Slider.jpg
  • 026_Slider.jpg
  • 059_Slider.jpg
  • 033_Slider.jpg
  • 020_Slider.jpg
  • 048_Slider.jpg
  • 005_Slider.jpg
  • 031_Slider.jpg
  • 063_Slider.jpg
  • 024_Slider.jpg
  • 061_Slider.jpg
  • 017_Slider.jpg
  • 014_Slider.jpg
  • 060_Slider.jpg
  • 027_Slider.jpg
  • 052_Slider.jpg
  • 037_Slider.jpg
  • 043_Slider.jpg
  • 068_Slider.jpg
  • 049_Slider.jpg
  • 002_Slider.jpg
  • 040_Slider.jpg
  • 047_Slider.jpg
  • 041_Slider.jpg
  • 055_Slider.jpg
  • 062_Slider.jpg
  • 070_Slider.jpg
  • 050_Slider.jpg
  • 045_Slider.jpg
  • 058_Slider.jpg
  • 010_Slider.jpg
  • 038_Slider.jpg
  • 021_Slider.jpg
  • 051_Slider.jpg
  • 069_Slider.jpg
  • 053_Slider.jpg
  • 006_Slider.jpg
  • 032_Slider.jpg
  • 071_Slider.jpg
  • 023_Slider.jpg
  • 066_Slider.jpg
  • 018_Slider.jpg
  • 012_Slider.jpg
  • 001_Slider.jpg
  • 004_Slider.jpg
  • 003_Slider.jpg
  • 030_Slider.jpg
  • 056_Slider.jpg
  • 028_Slider.jpg
  • 025_Slider.jpg
  • 036_Slider.jpg
  • 007_Slider.jpg
  • 042_Slider.jpg
  • 015_Slider.jpg
  • 044_Slider.jpg
  • 046_Slider.jpg
  • 029_Slider.jpg

Artykuły

NOC KSIĘGARŃ 2023 W SŁUPSKU

 NOC KSIĘGARŃ 2023 

W SŁUPSKU

Kluboksięgarnia „Cepelin”

 

„Mieszkanie bez książki ciemniejsze jest niż bez lampy”

Henryk Sienkiewicz

 

Rozdział I

Zapach palonej kawy i książek 

Przywiązuję dużą uwagę do wszystkiego, co się dzieje wokół mnie, więc także do zapachów, dźwięków i oczywiście samego obrazu. Interesuje mnie to, czy krzesło, na którym siedzę jest dostatecznie wygodne i czy osoba mówiąca odpowiednio akcentuje wyrazy.

Wydarzenie odbywające się październikowego wieczoru oceniałam tak samo, jak każde inne, w którym było dane mi brać udział.

Nie dajcie się zwieść rozbieganym oczom i chaotycznej aurze, którą czuć, gdy wchodzę do pomieszczenia. W pierwszych chwilach mogę wydawać się rozkojarzona, ale już od samego progu zaczynam wszystko analizować.

Tak było i tym razem w klubokawiarni Cepelin, znajdującej się przy Starym Rynku naszego pięknego miasta. 

Sama lokalizacja jest niezwykle atrakcyjna, zwłaszcza dla księgarni; na całym placu czuć bowiem do tego czasu ducha starych lat, a co opowie historię lepiej niż książki?

Wchodząc: pierwsze, co rzuciło mi się w oczy, to mały bar, gdzie goście zakupić mogą kawę i coś do przekąszenia. Czemu zauważyłam to jako pierwsze? Może dlatego, że jestem fanatykiem mocnej kawy i dobrego jedzenia, a może dlatego, że sam bar został wykonany wyjątkowo estetycznie.

Powiesiłam płaszcz na wieszaku, wyciągnęłam swój niezawodny notes wraz z czarnym długopisem i ruszyłam na obserwację.

Plakaty, regały zapełnione najrozmaitszymi tytułami, przeuroczy kiermasz książek, przemili bariści. To wszystko sprawiło, że poczułam się jak w raju. Usiadłam wygodnie, a Pani Dorota zamówiła nam gorące napoje (dziękuję <3), zaczęłam pisać wstęp do tego tekstu, którego nie było dane mi skończyć, ponieważ...

Nie musiałam długo czekać na grupę dzieci w różnym wieku, które zostały posadzone przy długim stoliku w głębi klubokawiarni. Przybyły tu na warsztaty. Jakie? Tego dowiedzą się Państwo za chwilę, bo przed warsztatami odbyło się czytanie książki „Emilka i Potwory z Legend” przez Państwa Agnieszkę i Macieja Różańskich, którą ilustrowała Pani Marta Grabowska prowadząca owe warsztaty dla młodszych uczestników wydarzenia.

Z przykrością muszę stwierdzić, że chociaż Pani Agnieszka i Pan Maciej zrobili genialną robotę przy czytaniu (zakochałam się w ich modulacji głosem) to dzieci były bardziej zainteresowanie zakładkami do książek, niżeli treścią czytanej historii.

W momencie, gdy Marika biegała po całej księgarni robiąc zdjęcia, zaczęły się warsztaty z ilustrowania.

Udało przeprowadzić mi się krótką rozmowę z prowadzącą: Panią Martą Grabowską. Zdradziła mi, że są to jej pierwsze warsztaty z młodszymi odbiorcami, ale ma nadzieję, że nie ostatnie, ponieważ choć dzieci to dość trudni do zaciekawienia odbiorcy, wyobraźnię mają największą z nas wszystkich. Pani Marta przekazała dzieciom wiedzę, jak zacząć ilustrować i jakie kroki po kolei wykonać, aby takowa ilustracja w książce powstała. Udało mi się dowiedzieć także, że dotąd Pani Marta zilustrowała około 8 książek i wszystkie miały raczej kolorowy i bajkowy styl, ale nie może doczekać się też tych bardziej mrocznych projektów.

Zamieniłam też kilka słów z samymi uczestnikami, jednak, jak to dzieci były dość nieśmiałe. Udało mi się dowiedzieć, że zdecydowana większość z nich czyta książki, komiksy bądź mangi, ale mało kto ma swoje ulubione tytuły, czy też bohaterów.

Dzieci zabrały się za szkice i rysowanie, a nam pozostało czekać na debatę...

 

Rozdział II

Czy lepiej czytać słabą literaturę niż w ogóle nie czytać?

Ciekawe pytanie, a jeszcze ciekawsze wypowiedzi. Pytania stawiane jedno za drugim, podważanie swoich zdań wszystko po to, aby... nie poznać odpowiedzi. 

Jak powiedzieli uczestnicy debaty -  jeśli znajdą odpowiedź, to będzie ich klęska. Dlatego też pytanie zostało pytaniem, ale doszły do niego kolejne, być może tematy do wspólnej dalszej dyskusji.

Czy literaturę można dzielić na słabą i dobrą?

Czy dobra literatura to ciężka literatura?

Czy istnieje takie kryterium dzięki, któremu książka dla wszystkich będzie jednoznacznie dobra?

Czy dobra literatura to popularna literatura?

Czy istnieje literatura, która szkodzi?

Ja swoich przemyśleń na głos nie wypowiedziałam. Zgadzałam się po cichu z wypowiedziami jednych uczestników i krytykowałam innych. Zabrakło mi tylko odwagi, aby powiedzieć to na głos.

W debacie usłyszeliśmy stwierdzenie, że literatura nie szkodzi, nawet ta powszechnie uznawana za słabą może przynieść jakieś korzyści. Właśnie to stwierdzenie skrytykowałam. Nie chodzi mi o książki napisane słabo stylistycznie, albo z błędu. W dzisiejszych czasach możemy natknąć się na takie przeznaczone dla młodzieży, w których romantyzowane są zachowania bądź relacje patologiczne i toksyczne. Jasne, pod nadzorem rodzica, który jest w stanie tłumaczyć dziecku każdy rozdział powieści, może nie wyrządzić to krzywdy, ale co jeśli po taką historię sięgnie jeszcze nie wykształcony w pełni umysł bez nikogo, kto mógłby mu powiedzieć „nie ufaj temu, co tu piszą, tak nie wygląda życie”?

Czy istnieje słaba literatura? Myślę, że nie. Istnieje literatura nieodpowiednia dla danego wieku, istnieje taka, która nam się po prostu nie podoba, albo taka, której nie rozumiemy. Czy warto po nią sięgnąć? Moim zdaniem to wszystko zależy od osoby i mentalności. Jeśli czegoś nie rozumiem, z chęcią zrozumiem, a więc sięgam nawet po te „mądre” tytuły, żeby dowiedzieć się więcej; jeśli nie podoba mi się styl któregoś z pisarzy (w moim przypadku jest to Charles Bukowski) to i tak przeczytam jego zbiór wierszy, bo zależy mi na poznawaniu stylów i uczenia się różnych form od ludzi, którzy osiągnęli coś w dziedzinie, która jest przecież moją pasją. 

Ile ludzi tyle odpowiedzi i to czyni debatę udaną. Tak było i tym razem. 

 

Rozdział III

Aksamit w głosie i dar w akompaniamencie

Tak mogę określić koncert poezji śpiewanej wykonany przez dziewczynę o anielskim głosie- Magdę Dzikoń oraz chłopaka z gitarą o ogromnym talencie Mateusza Bliskowskiego. Było magicznie, inspirująco i nastrojowo. W powietrzu było czuć aurę tajemniczej jesieni, a ręka sama wędrowała po kartce pisząc kolejne słowa jednego z moich tekstów. Dzięki za bycie moją inspiracją!

Na pewno jeszcze zawitamy w Wasze progi!

„Cepelinie” strzeż się, bo SZPILA zawsze jest na posterunku. Zostaliśmy przez Was przywitani i pożegnani niezwykle miło i czuję, że to początek wspaniałej współpracy. Do zobaczenia!

Patrycja Teresińska@nocksiegarn WYDAWNICTWO LITERACKIE 

KMD SZPILA.

Ogłoszenia

Z ostatniej chwili

Ankieta Zwracamy się z prośbą do młodzieży o wypełnienie ankiety, która pomoże nam w przygotowaniu oferty zajęć pozaszkolnych na nowy rok szkolny. Ankieta jest dostępna po kliknięciu na poniższy baner.