Lepsi niż p. Monika Olejnik?
To zaskakujące pytanie nasunęło się uczestnikom Koła Dziennikarskiego działającego przy Młodzieżowym Domu Kultury, gdy 19 lutego o godz. 14.30 zostali przywitani przez Pana Prezydenta Roberta Biedronia w jego gabinecie w Urzędzie Miejskim w Słupsku. Byliśmy dumni i zadowoleni, gdy Pan Prezydent stwierdził, że bardziej się obawia naszego wywiadu niż rozmów z Panią redaktor. Przyznajemy, że trema i wątpliwości dręczyły też nas od kilku tygodni: jak zostaniemy przyjęci, czy przygotowaliśmy dobre pytania, czy Pan Prezydent będzie chciał z nami prawdziwie rozmawiać...
A zresztą .... Przedstawiamy Wam przemyślenia naszego młodego redaktora ADAMA POBOŻY: „czwartek to dzień, o który będę długo pamiętał. Dlaczego? Ponieważ w czwartek razem z ekipą Koła Dziennikarskiego działającego przy Młodzieżowym Domu Kultury w Słupsku przeprowadziliśmy wywiad z nowym Prezydentem Miasta Słupska, Panem Robertem Biedroniem. Na początku wszyscy na lekkim stresie weszliśmy do jego gabinetu i po kolei się przywitaliśmy. Zostaliśmy zaproszeni do stołu i usłyszeliśmy, że Pan Robert Biedroń boi się nas bardziej niż Moniki Olejnik. Już to stwierdzenie nas mile połechtało. Wywiad rozpoczęła nasza 100% harcerka – Agnieszka Karmelita pytaniem o Młodzieżową Radę Miasta. Dowiedzieliśmy się, że Pan Prezydent nie ma żadnego wpływu na jej działalność, natomiast On sam chciałby, aby powstała w Słupsku Senioralna Rada Miasta. Następnie dowiedzieliśmy się, że jednym z obowiązków, które bardzo cieszą naszego Prezydenta jest udzielanie ślubów.
Na moje pytanie, skąd wziął się pomysł na staranie się o prezydenturę w Słupsku, Pan Robert Biedroń odpowiedział, że jest to konsekwencja jego pracy poselskiej. Uświadomił nam, że przez ostanie cztery lata był posłem Ziemi Pomorskiej i uznał, że Słupsk rozwija się o wiele wolniej niż np. Trójmiasto (a przecież Słupsk i Ustka to dwumiasto) i że na Słupsk trzeba mieć fajny pomysł. Dowiedzieliśmy się również mniej optymistycznych rzeczy: Słupsk jest w bardzo trudnej sytuacji finansowej. Prezydentura w Słupsku jest więc wyzwaniem, a ponieważ, jak Pan Robert Biedroń powiedział – lubi wyzwania – podjął się bycia Prezydentem naszego miasta.
Potem stało się trochę mniej poważnie, na pytanie Agnieszki, czy nie boi się, że będzie bardziej postrzegany jako celebryta, niż gospodarz miasta, stwierdził, że nie, gdyż dzięki temu głośno jest o Słupsku WSZĘDZIE. Wypowiedział też zdanie, które bardzo mi się podobało: chce aby Słupsk był ZIELONĄ WYSPĄ KULTURY W POLSCE.
Zapytałem też o wspomnienia ze szkoły, ale tym razem niechętnie odpowiadał, wspominał tylko, że nie był to okres, w którym mógł rozwinąć skrzydła.
Zaciekawiło mnie to, że Pan Prezydent chociaż mówił, że jest niewierzący, w życiu stara się przestrzegać praw podobnych do Dekalogu.
Z pozoru niegroźne pytanie o muzykę naszej koleżanki Jagody Krysa, skończyło się dla mnie bardzo zaskakująco. Wszyscy się zdziwiliśmy, kiedy Pan Robert Biedroń powiedział, że aktualnie słucha UWAGA! KASZUBSKIEGO JAZZU, a ogólnie preferuje muzykę klasyczną. Po tym stwierdzeniu Pan Prezydent zapytał, jakiej muzyki słuchamy my, odpowiedziałem, że preferuję rap. Pan Robert Biedroń uśmiechnął się i zapytał, czy coś rapuję, a ja niczego nieświadomy, odpowiedziałem, że na języku polskim rapowałem „Redutę Ordona". I oczywiście zostałem poproszony o występ. Wydaje mi się, że się spodobał, ponieważ dostałem brawa – w tym jednym momencie nerwy nagle wróciły, a po wszystkim puściły.
Ponieważ w internecie ciągle pojawiają się informacje o tym, że Pan Prezydent chodzi na siłownię, musiałem zadać pytanie o to, czy stosuje jakąś dietę... Dowiedzieliśmy się również po pytaniu Sandry Górskiej, że Pan Prezydent nie ma żadnego stylisty, w glanach wystąpił tylko w kabarecie. Całą rozmowę – wywiad wspominam bardzo pozytywnie. Na początku zestresowani... zadawaliśmy pierwsze pytania, potem bez żadnego stresu prowadziliśmy wywiad. Bardzo podobało mi się to, że wyglądało to jak rozmowa – wszyscy przy jednym owalnym stole prowadziliśmy dialog. Bardzo dobre wrażenie sprawił również sam Pan Prezydent, który okazał się PRZESYMPATYCZNYM człowiekiem.
Wrażenia spisał Adam Poboży.
W spotkaniu uczestniczyli: Hanna Dobkowska, Sandra Górska, Agnieszka Karmelita, Jagoda Krysa, Adam Poboży, Michał Kaczkowski, Weronika Borucka i Wiktoria Lorens.
Całego wywiadu możecie wysłuchać tutaj.
Zapraszamy również w każdą niedzielę do słuchania naszych audycji w programie JUNIOR Radia Koszalin.