Czy umiesz się wyciszyć? (kolejna część Konwentu w kalejdoskopie SZPILI, cdn.)
Jeżeli już nas czytaliście, to wiecie już co nieco na temat trwającego w Słupsku Międzynarodowego Konwentu Lalkarzy (kto jeszcze nie zajrzał na naszą stronę – polecam). Teraz cofnę się do jego pierwszych dni, a konkretnie do poniedziałku 10 października, kiedy to mogłyśmy zobaczyć warsztaty artystyczne dla aktorów lalkarzy w teatrze Rondo prowadzone przez Matteo Spiazzi. Wraz z Kornelią wylądowałyśmy na końcu Sali skąd mogłyśmy obserwować wcale niełatwą pracę aktorów. Tematem
warsztatów była: „Technika gry w komedii dell’arte”. Wszyscy uczestnicy usiedli na krzesłach i wyłącznie za pomocą mimiki twarzy musieli wykonać pewne ćwiczenia. Sam prowadzący miał wyznaczone miejsce na samym środku, a wokół niego byli pozostali, którzy wpatrywali się w jakąś osobę , ta bezszelestnie wstawała z krzesła i za każdym razem, gdy robiła hałas, szukała wzrokiem przyczyny zamieszania. Bystre oko instruktora nie tolerowało pomyłek i gdy te miały miejsce, wszyscy klaskali. Ćwiczenie, które miało na celu wyciszyć i skupić aktorów, okazało się wyjątkowo trudne. Z pozoru banalne pokazywało, jak trudno jest odizolować się od wszystkich rozterek dnia codziennego - żyć tu i teraz. Matteo mówił artystom o pokonywaniu własnych słabości, pozostawieniu masek i skoncentrowaniu się na tym, co dzieje się teraz. Osoby, które były niecierpliwe i nieuporządkowane musiały starać się okrzesać choć na chwilę swoje wady i opanować się. Zgodnie stwierdziłyśmy, że ani ja ani moja towarzyszka nie miałybyśmy szans tak bardzo oczyścić swojego umysłu i wyciszyć się na ten jeden moment nie mówiąc już o codzienności.
Natalia Tomaszewska