DWA SPOJRZENIA NA JEDEN KONIEC...
Spojrzenie 1
Wszystko co dobre szybko się kończy, tak i nasz tegoroczny 13 już Jesienny Przeciąg Gitarowy dobiegł końca. Przez dwa tygodnie nie brakowało nam wrażeń, a o fakt aby i na zakończeniu było ich co nie miara zadbał zespół "Pogodno" ze Szczecina. W ostatni piątek 27 października w Teatrze Rondo mogliśmy z wielką przyjemnością podziwiać szczecińskich artystów. Grupa czterech wspaniałych muzyków: Jacek “Budyń” Szymkiewicz (gitara, wokal), Michał Pfeiff (gitara basowa i wokal), Marcin Macuk (instrumenty klawiszowe i wokal), Jarosław Kozłowski (perkusja , wokal) z wielką energią oraz zaangażowaniem starała się o to, aby każdy wyszedł z
ich koncertu zadowolony. Tak też według mnie było. Muzyka była rewelacyjna - zarówno wykonanie, jak i sam tekst autorskich piosenek zespołu. Co więcej, oprócz warstwy muzycznej mogliśmy wysłuchać dość zabawnych opowiadań wokalisty oraz gitarzysty Jacka Szymkiewicza. Było to miłe zaskoczenie, ponieważ idąc na koncert wszyscy przygotowują się na słuchanie muzyki, a takie urozmaicenie osobiście bardzo mi odpowiadało. Nie zabrakło publiczności, która zajmowała całą salę i gromko oklaskiwała występy artystów. Było również mnóstwo świateł, gry na gitarze, a także WIELKIEJ ENERGII.
Niestety była to ostatnia impreza tegorocznego festiwalu. Tak jak rozpoczęliśmy go niesamowitą premierą w kinie Rejs, tak kończymy go bardzo energicznym i równie dobrym koncertem zespołu “Pogodno”.
Mam nadzieję, że za rok będziemy mieli okazję widzieć równie mocny i fantastycznie zorganizowany przeciąg, w co osobiście ani trochę nie wątpię. Myślę, że jeżeli ktokolwiek kto był na choć jednej imprezie, za rok spotka się razem z nami wszystkimi, aby ponownie cieszyć się muzyką. Czego z całego serca sobie i Państwu życzę.
Adam Poboży
Spojrzenie 2
Minął już tydzień od zakończenia 13 Jesiennego Przeciągu Gitarowego. Jednakże emocje jeszcze pozostały. Bardzo dobrze wspominam ostatni koncert reaktywowanego zespołu ze Szczecina o jakże chwytliwej (przynajmniej dla mnie) nazwie Pogodno. Śmiało mogę stwierdzić, iż jego muzyka doskonale odnosi się do tego, w jaki sposób muzycy się przedstawiają. Jeżeli kogoś nie było na koncercie, to ma czego żałować. Na samym wydarzeniu frekwencja była podobna do tej sprzed tygodnia (mam na myśli koncert Shakin Daddie’s, z którego mogliście usłyszeć moją opinię). Fakt - zabrakło miejsc, co dobrze świadczy o popularności zespołu. Jeśli miałbym konkretnie określić, w jakim gatunku prezentowana była przez nich muzyka, to ciężko byłoby mi jednoznacznie to stwierdzić. Na pewno dominowały instrumenty takie jak: perkusja, gitara elektryczna i basowa, klawisze oraz syntezator. Kilka cech koncertu? Proszę bardzo: jak zwykle było głośno, a przy tym w niektórych momentach energicznie, niekiedy goście spuszczali z tonu i dawali nam chwilę odpoczynku. Przed każdym kolejnym utworem mieliśmy okazję słyszeć anegdotki na różny temat (niektóre przebitki z koncertu oczywiście dostępne na stronie Jesiennego Przeciągu Gitarowego). Podsumowując: jeżeli miałbym okazję pójść jeszcze raz na koncert zespołu Pogodno, czy bym to zrobił? Myślę, że po chwili zastanowienia – odpowiedź brzmi tak i pewnie ponownie bym nie żałował. Sądzę, iż koncert tegoż zespołu był drugim co do popularności wydarzeniem podczas całej imprezy.
Jednakże teraz chciałbym z wami podzielić się chwilą refleksji na temat całego festiwalu.
Było 6 dni (w czasie 2 tygodni), w których każdy znalazł coś dla siebie. Ja, postanowiłem wybrać się na wszystkie imprezy (poza koncertami w klubie DomÓwka). Nie wiem, czy jest taka rzecz bądź coś, co podoba się każdemu, pewnie dlatego część koncertów takich jak: Grażyny Auguścik, czy Krzysi Górniak nie podobały mi się, ale to jest spowodowane moim gustem muzycznym, jednakże zarówno Pani Krzysia jak i Pani Grażyna to bardzo, ale to bardzo utalentowane osoby i tego nie można im odmówić. Każdy ma swój gust, dlatego plus dla organizatorów, iż potrafili sprawić, że spełniło się powiedzenie: „Dla każdego coś miłego”.
Był to mój pierwszy raz na tego rodzaju festiwalu. Bawiłem się na nim dobrze (najbardziej chyba na Shakin Daddie’s, prawdopodobnie tak jak większość was) i miło będę wspominał ten czas, który poświęciłem na odbiór sztuki gitarowej. Podsumowując, festiwal uważam za bardzo udany i jeżeli dostałbym jeszcze raz propozycję w jego uczestniczeniu, to bym się nie zastanawiał. Jak wiadomo z roku na rok jest coraz lepiej, więc jeżeli w tym roku było dobrze, to w przyszłym będzie tylko i wyłącznie lepiej. Dziękuję też wam bardzo serdecznie za to, że śledziliście relacje z festiwalu w wykonaniu moich koleżanek i kolegów z redakcji SZPILI działającej przy Młodzieżowym Domu Kultury w Słupsku i docenialiście naszą ciężką pracę.
Michał Kaczkowski
Wszystkie teksty i filmy możecie znaleźć na fanpage:
Jesiennego Przeciągu Gitarowego : https://www.facebook.com/PrzeciagGitarowy/
Szpila – Klub Młodych Dziennikarzy : https://www.facebook.com/SzpilaKMD/